Używamy Cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Dalesze korzystanie z tego serwisu oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Dowiedz się więcej o naszej polityce prywatności

x

24/06 - 20/07/2013

Galeria
  • Tercio de varas – tercja ,,tyczek’’
    Matador rozpoznaje byka, sprawdza jego mocne i słabe strony, rozwściecza go, wabiąc go weryfikuje szlachetność jego usposobienia. Przyjmuje się, że byka należy zdyscyplinować, okrzesać jego naturę, aby zachowywał się odpowiednio w dalszym etapie.
    Byk jest wtedy osłabiany przez pikadora (konny zapaśnik), co traci swoją wrodzoną siłę i wytrzymałość. On ,,naprawia” niedoskonałości w budowie byka wbijając mu w obszar za głową ostro zakończony pręt - jest to fundamentalna próba, której poddawana jest odwaga i rodowód byka.

    Tercio de banderillas – tercja ,,grotów’’
    Matador wbija w grzbiet byka ozdoby powszechnie zwane banderillas lub rehiletes (krótkie, drewniane, zakończone hakiem włócznie ozdobione kolorową bibułą). Poruszające się banderillas mają na celu pobudzenie zmęczonego po poprzedniej tercji byka.

    Tercio de muerte - tercja śmierci
    Matador sam na sam ze swoim wrogiem odkrywa przed widzami piękno i istotę walki z bykiem. Teraz, kiedy matador wykazał się umiejętnością postępowania ze zwierzęciem, przygotowuje się do zabicia pozbawionego energii byka. Upewnia się, że byk jest odpowiednio ułożony - aby pchnięcie szpadą się powiodło przednie nogi byka muszą być złączone. Wtedy zbliża się do byka, rozciąga nad jego ciałem i wbija szpadę pomiędzy jego łopatki, przerywając rdzeń kręgowy.

    ,,¡Oooooleee!’’ to wyrażenie potoczne używane, aby zachęcić matador oraz dodać mu odwagi i otuchy podczas wykonywania zadania. Jest to spontaniczny okrzyk widzów wyrażający wdzięczność, zapał i przyzwolenie. Ten prosty komunikat nie tylko daje do zrozumienia, że uczestnicy danego wydarzenia czerpią z niego przyjemność, ale również podkreśla rolę publiczności. To chwila, w której emocje obserwatorów i artysty współgrają, a artysta zapomina o wszelkich ograniczeniach.

    W swojej najprostszej formie ¡oooooleee! oznacza zawołanie: tak! Jednak są teorie, które twidzą że wyrażenie to pochodzi od arabskiego „Allah” (hisz. Alá), co sugeruje, że okrzyk ten jest niczym duchowe błogosławieństwo obserwowanego wydarzenia.
     

  • EVA RUFO jest hiszpańską aktorką, która w Polsce mieszka od 1997 roku, a od 2006 roku reżyseruje własne spektakle inspirowane tradycją Cuentacuentos [dosłownie – „opowiadanie opowiadań”]: Nosotro$ollE, Mujeres – Kobiety, Ja też (…pragnę być Almodovarowską dziewczyną). Tańczy od 4. roku życia. Kształciła się m.in. u Jurija Konjara (Słowenia), Claire Heggen i Yves’a Marca (Francja), Thomasa Prattkiego (Wielka Brytania), Milana Kozanka (Słowenia), Zygmunta Molika (Centrum Grotowskiego), Olgi Szwajger, Jose Luisa Raymonda (Hiszpania), Atsushiego Takenouchiego (Japonia), Rachel Karfistan (Wielka Brytania). Brała udział w warsztatach prowadzonych przez: Teatr czarneNIEBObiałe (Rosja), Teatr Nucleo (Argentyna), Odin Teatret (Dania), Teatr Pieśń Kozła, Teatr Ósmego Dnia, Teatr Porywacze Ciał.
     

  • opowiada: EVA RUFO
    słowa: AGATA CYRKLEWICZ
    ruch: MARTYNA KALKOWSKA
    kostiumy: CRISTINA GONZALEZ
    rekwizyty: EWA LEWANDOWSKA
    światło: ŁUKASZ JATA

    tłumaczenia: AGATA CYRKLEWICZ, BERNADETA SZWARC
    język: hiszpański, polski