Gościem specjalnym wieczoru będzie Agnieszka Holland. Na spotkanie z reżyserką zapraszamy po projekcji, o godz.19:30. Spotkanie będzie transmitowane na żywo przez Polskę Światłoczułą, na stronie www.polskaswiatloczula.pl. Zatem wszyscy ci, którzy nie zdołają dotrzeć na festiwal, mają szansę zadawać pytania twórcom za pośrednictwem czatu.
W ciemności – polsko-niemiecko-kanadyjski dramat wojenny z 2011 roku, w reżyserii Agnieszki Holland. Film jest adaptacją powieści W kanałach Lwowa autorstwa Roberta Marshalla; oparty również na wspomnieniach jednej z bohaterek filmu.
Film przedstawia prawdziwą historię ocalenia Krystyny Chiger opisaną w jej autobiograficznej książce pt. Dziewczynka w zielonym sweterku. Opowiada o wojennych losach rodziny Chigerów oraz kilkunastoosobowej grupki Żydów ukrywających się przez czternaście miesięcy w lwowskich kanałach.
Światowa premiera filmu miała miejsce w 2011 roku podczas 38. Festiwalu Filmowego w Telluride. W tym samym roku obraz otworzył Przegląd Filmu Polskiego w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Polska premiera obrazu odbyła się 9 września 2011 roku w warszawskim kinie Kultura.
Obraz został wyselekcjonowany jako oficjalny kandydat Polski do Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny podczas 84. ceremonii wręczenia Oscarów. W niedługim czasie film znalazł się na skróconej liście dziewięciu filmów, opublikowanej przez Amerykańską Akademię Filmową, które nadal mogły się ubiegać o nominację do Oscara.
reżyseria: Agnieszka Holland
scenariusz: David F. Shamoon
muzyka: Antoni Łazarkiewicz
zdjęcia: Jolanta Dylewska
na podstawie książki Roberta Marshalla W kanałach LwowaPod nazwą Polska Światłoczuła kryje się projekt Doroty Kędzierzawskiej i Arthura Reinharta: „Stworzyliśmy alternatywną, filmową mapę Polski. Docieramy do najmniejszych zakątków w naszym kraju i urządzamy tam projekcje, które mają niezwykły charakter. Kręcimy się kinem cały rok”.
Prawie 40 tysięcy kilometrów, ponad 50 miejscowości i 154 projekcje – oto wynik naszych światłoczułych wędrówek. Dokąd te wędrówki i dlaczego światłoczułe? Nikt nie wie, ile jest dokładnie kin w Polsce. Na pewno za mało. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, na czym polega magia ekranu. W większości miejscowości w Polsce ludzie nie mają jednak możliwości jej poznać. Kiedyś istniało kino objazdowe, rozpościerało się prześcieradło na łące, na ścianie szkoły czy stodoły i nocą wyświetlało się film. Schodziła się cała wioska. Wyobraźcie sobie teraz, że są ludzie, którzy mają piękny pomysł: wsiadają do vana, biorą ze sobą nowy i ciekawy polski film, zabierają ze sobą autora tego filmu i ruszają tak uzbrojeni w Polskę. Zatrzymują się w niewielkich miasteczkach, nieraz niewidocznych na mapie, w nietypowych dla funkcjonowania kina miejscach, i wyświetlają tam film. A potem jego autor rozmawia z widzami. Dzieje się to naprawdę.